Spektrum autyzmu - ujęcie naukowe
Nim przejdziecie do dalszej części artykułu, zależy mi na dokładnym podkreśleniu, że jest on oparty na wiedzy pozyskanej przeze mnie na drodze zaznajamiania się z literaturą traktującą o autyzmie. Dokładny spis wszystkich publikacji, z których korzystałam podczas budowania wpisu, znajdziecie bezpośrednio pod nim. Dokładałam starań, by publikacje były stosunkowo "świeże". Mimo tego, nie udało mi się uniknąć pewnych określeń, z których dumna nie jestem. Nasza wiedza w tym zakresie ulega ciągłej aktualizacji i na szczęście dzisiaj coraz rzadziej natkniecie się na hasła przedstawiające autyzm jako chorobę, czy nawet zaburzenie :). Ci, którzy znają mnie osobiście, zdają sobie sprawę z tego, jak ja postrzegam autyzm i o upowszechnianie jakiego jego obrazu walczę. Niebawem opublikuję tutaj drugi artykuł z tej serii - o pięknie neuroróżnorodności. Wówczas podzielę się z wami bardziej osobistym sposobem postrzegania spektrum. Opartym na zrozumieniu, empatii i dawaniu innym możliwości bycia... wolnym.
Tymczasem...
Czym jest autyzm?
Według obecnie obowiązujących klasyfikacji diagnostycznych, autyzm jest rozwojowym zaburzeniem (choć coraz częściej określenie to zastępowane jest przez „stany”) o charakterze neurologicznym rozpoznawanym najczęściej jeszcze na etapie wczesnego dzieciństwa (okres pierwszych trzech lat życia). Wiąże się z nietypowościami w obrębie czterech podstawowych obszarach funkcjonowania człowieka: języka i komunikacji, umiejętności społecznych, odbioru i przetwarzania informacji sensorycznych oraz zachowania. To, co warto podkreślić już na wstępie to fakt, że autyzm nie jest stanem chorobowym i by go tak nie określać od lat proszą nie tylko specjaliści, ale - co najważniejsze - same osoby ze spektrum. Nie ma też "leku na autyzm". Jeśli w swojej praktyce nauczycielskiej/terapeutycznej spotkacie ucznia z ASD, który dane leki zażywa to ZAWSZE będzie to wynikało z ewentualnych trudności współwystępujących (jak np. kłopoty metaboliczne), a NIGDY z samego spektrum. Zapamiętajmy to na dobre!
Mimo faktu, iż autyzm od lat
pozostaje w czołówce zagadnień interesujących przedstawicieli różnych dyscyplin
naukowych, nie udało się wyodrębnić jego określonej przyczyny. Najnowsze
badania wskazują na to, że na wystąpienie autyzmu mogą wpływać czynniki różnego
pochodzenia: genetyczne, środowiskowe lub neuroanatomiczne i neurofunkcjonalne
korelaty. Ponadto autyzm jest uważany za jedno z tak zwanych "zaburzeń ukrytych",
czyli takich, które nie objawiają się w wyglądzie zewnętrznym (na przykład w
budowie ciała). Współczesna definicja autyzmu stanowi odwołanie do spektrum
symptomów, uwidocznionych w zachowaniu, które w pewnym stopniu pozostają
niezgodne ze znanymi nam prawidłowościami rozwojowymi. Brak doskonałości w tak
przedstawionym ujęciu spektrum autyzmu wynika ze wspomnianego wcześniej
niedostatku wiedzy z zakresu jego etiologii.
Diagnoza
Obecnie specjaliści
przeprowadzający proces diagnostyczny, odnoszą swoje obserwacje do trzech
podstawowych obszarów, w których mogą wystąpić pewne nieprawidłowości, będące
charakterystycznymi dla autyzmu. Zaliczamy do nich:
1. Niezdolność tworzenia i utrzymywania relacji z drugim człowiekiem oraz ograniczone uczestnictwo w interakcjach społecznych;
2. Utrudnioną zdolność komunikowania się oraz wyrażania własnych potrzeb;
3. Ograniczone i schematyczne
wzorce zachowań oraz spektrum charakterystycznych aktywności autoregulujących.
Charakterystycznym dla autyzmu zdaje się być fakt wystąpienia nietypowości w każdym z wymienionych obszarów równocześnie, co stanowi wyjątkowo istotny warunek w trakcie postępowania diagnostycznego. Z powodu tak obszernej gamy umiejętności, w obrębie których mogą pojawić się potencjalne trudności, zrozumiałą staje się obserwacja, jakoby nie było dwóch osób autystycznych, które prezentowałyby identyczny kod nietypowości w określonych obszarach rozwoju.
Autyzm nie bez powodu określane
jest mianem kontinuum nietypowości, w którym pod jedną nazwą zebrano różne
diagnozy. Na wspomnianym kontinuum miejsce znajdą przypadki osób o niezwykle
zróżnicowanym poziomie rozwoju. Od osób borykających się z brakiem umiejętności
mówienia z poważnymi trudnościami w postaci zachowań autoagresywnych i
niepełnosprawności intelektualnej, po ludzi funkcjonujących w pełni
samodzielnie, inteligentnych, używających języka ekspresywnego, elokwentnego z
wyraźną jednak trudnością w obszarze umiejętności społecznych.
Autyzm stanowi jedno z częściej
diagnozowanych stanów rozwoju u dzieci, jednak ustalenie skonkretyzowanej
częstotliwości jego występowania, uchodzi za niezwykle trudne zadanie.
Przyczyną tejże trudności jest fakt przedstawiania niejednoznacznych danych
dotyczących tego zjawiska. Ich wyniki zależne są od wielu zmiennych, spośród
których wyodrębnić można między innymi:
- metodologię, która została
wykorzystana podczas badania, a przede wszystkim liczebność grupy poddanej
badaniu oraz aspekt jej reprezentatywności,
- różnice wynikające z rozumienia
autyzmu i przypisywanych mu znaczeń,
- różnice w kryteriach diagnostycznych.
Jeszcze w latach 80 dwudziestego
wieku, liczbę dzieci ze zdiagnozowanym autyzmem szacowano od 4 do 6 na 10 000
żywych urodzeń. Zaledwie dziesięć lat później wzrosła ona do trzynastu. Obecnie
przyjmuje się szacunkowe dane odnośnie występowania autyzmu, sugerujące, że w
samych Stanach Zjednoczonych jedno dziecko na sześćdziesiąt osiem narodzonych
ma autyzm. W Europie dane mówią zaś o jednym na sto pięćdziesiąt. Na terenie
Polski nie udało się jak dotąd przeprowadzić badań zakrojonych na wystarczająco
szeroką skalę, by dostarczyły one spójnych i miarodajnych wyników. Trudno
jednak doszukiwać się jakichkolwiek naukowych czy logicznych przesłanek, które
pozwalałyby postawić tezę, że wyniki te różnią się znacząco od tych uzyskanych
podczas badań przeprowadzonych w podobnym środowisku geograficznym, czy na
tożsamej płaszczyźnie kulturowej.
Liczba zdiagnozowanych chłopców
kilkukrotnie (najczęściej spotykane dane mówią o proporcji 4:1) przewyższa
liczbę dziewcząt z tą samą diagnozą. Na coraz szersza skalę udaje się
rozpowszechniać się wiedzę o tym, że dane te najczęściej nie są miarodajne. Od
pierwszych chwil formowania się współczesnego poglądu na temat autyzmu, niemal
za pewnik przyjęło się stwierdzenie, że populacja mężczyzn dotkniętych stanami
ze spektrum autyzmu jest znacznie więcej niż kobiet z tą samą diagnozą. Częste
poddawanie wątpliwości tego właśnie stwierdzenia oraz naukowe poszukiwanie
odpowiedzi na pytanie, dlaczego tak jest, doprowadziło do tego, że kobiety ze
spektrum autyzmu przestają być postrzegane przez pryzmat mniejszości w tej
właśnie populacji. Skąd więc taka rozbieżność wśród wystawianych diagnoz w
kontekście płci? Przypuszcza się, że kobiety z autyzmem przejawiają większą
skalę możliwości adaptacyjnych, które pozwalają im skutecznie maskować te
nietypowości rozwoju, które u męskiej części jednoznacznie kojarzą się z
niewłaściwymi wzorcami zachowania. W początkowej fazie badań nad spektrum
autyzmu, grupę badanych stanowili głównie chłopcy. Trudno więc dziwić się, że
kryteria diagnostyczne, stworzone na podstawie wielu takich badań,
automatycznie odnosiły się do zaobserwowanych wcześniej typowo męskich wzorców
zachowań, traktując marginalnie kwestię dziewcząt.
Być może właśnie fakt, że
pomijano je we wczesnych badaniach na temat autyzmu, stanowi główny powód, dla
którego u wielu kobiet nie rozpoznaje się symptomów ASD nawet do dziś. Dzięki
ogromnej zmianie w sposobie postrzegania autyzmu, coraz większe grono
specjalistów i rodzin osób z ASD zaczyna rozumieć go jako inny sposób
postrzegania świata. Osoby autystyczne są w pierwszej kolejności postrzegani
przez pryzmat tego, jakimi są ludźmi, a dopiero później pod kątem swoich
ewentualnych trudności. Autyzm przestaje być stawiany w tej relacji na
pierwszym miejscu i traktowane jest jako kolejny aspekt ich osobowości. Ponadto
dziś autyzmu nie rozpatruje się już głównie jako zaburzenia behawioralnego,
biorąc pod uwagę fakt, że dotyka ono różnych sfer funkcjonowania człowieka:
biomedycznej, sensorycznej, społecznej oraz poznawczej. Zaproponowanie osobie z
autyzmem odpowiedniego, w pełni dopasowanego do jej indywidualnych potrzeb
programu wsparcia, może znacząco poprawić jakość jej życia.
Charakterystyka osób z autyzmem
Kontakty społeczne
Osoby, które zajmują się tematem
stanów ze spektrum autyzmu, zwykły zaznaczać, że pewne nietypowości w
kontekście rozwoju społecznego, są tym najbardziej charakterystycznym aspektem
omawianego zagadnienia. Nie mniej trudno nie wspomnieć o fakcie, że choć
specyfika trudności na polu relacji społecznych oraz komunikacji
interpersonalnej pozostaje jednym z głównych elementów podczas prób
definiowania stanów na spektrum, funkcjonowanie poszczególnych osób z autyzmem
może być pod tym kątem bardzo zróżnicowane.Według obowiązujących obecnie
kryteriów diagnostycznych trudności w obrębie interakcji społecznych, mają
przejawiać się przede wszystkim poważnym zaburzeniem działań niewerbalnych
wykorzystywanych do regulacji interakcji (mowa tutaj przede wszystkim o
gestykulacji, mimiki oraz kontaktu wzrokowego) oraz brakiem relacji
rówieśniczych lub też tworzenia ich w bardzo ograniczony sposób. To, co również
charakteryzuje osoby ze spektrum, już na wczesnym etapie diagnostycznym, to
rzekomy brak wzajemności emocjonalnej (przez co rozumie się na przykład
przejawianie zachowań odmiennych od oczekiwań społecznych typowych dla
określonej sytuacji) oraz brak zabiegania o współdzielenie pola uwagi, na
przykład poprzez dzielenie się zainteresowaniami czy osiągnięciami. W latach
siedemdziesiątych badaczki Wing i Gould obrały za cel stworzenie specjalnej
typologii osób ze spektrum autyzmu, pod kątem zróżnicowania ich zachowań w
kontekście budowania i utrzymywania kontaktów społecznych. W ten sposób
wyselekcjonowały i opisały trzy podstawowe grupy osób z autyzmem, gdzie
pierwszą z nich stanowiły osoby unikające kontaktów międzyludzkich w sposób
aktywny, a także nieprzejawiające większych społecznych potrzeb. Była to
jednocześnie najliczniejsza, wyodrębniona grupa, gdyż stanowiła aż 61%
wszystkich osób uwzględnionych w tym badaniu. Druga grupa to tzw. osoby bierne
w kontaktach społecznych, gdzie bierność społeczna objawiała się przyjmowaniem
kontaktów z innymi ludźmi; akceptowaniem ich w sposób obojętny przy
jednoczesnym nienawiązywaniu ich w sposób spontaniczny. Trzecią grupę tworzyły
osoby aktywne społecznie, ale przejawiające pewną specyfikę funkcjonowania
(activebut-odd). W relacjach tych obserwować można sam fakt uczestnictwa w
kontaktach społecznych, ale przez specyfikę funkcjonowania osób z autyzmem,
potrzeby społeczne drugiej osoby (partnera w komunikacji) oraz jej oczekiwania
nie były całkowicie zaspokojone. W tej formie nawiązywania relacji, osoby
autystyczne mogłyby na przykład zadawać to samo pytanie wielokrotnie lub
odpowiadać na pytania partnera w sposób nieadekwatny. Stworzenia pokrewnego
podziału podjęli się w 1987 roku Schuler i Prizant.
Podobnie jak Wing i Gould, oni
również dokonali podziału osób z autyzmem na trzy główne grupy:
1. Funkcjonowanie osób pełnych rezerwy, powściągliwych (nikłe zainteresowanie kontaktami społecznymi, słaby kontakt wzorkowy lub jego całkowity brak, deficyty na płaszczyźnie poznawczej);
2. Osoby pasywne (brak spontaniczności w sytuacjach społecznych lub jej bardzo ograniczona forma, zróżnicowany poziom deficytów poznawczych);
3. Osoby aktywne w sposób
specyficzny (wchodzenie w relacje społeczne w sposób spontaniczny, ale
specyficzny, ograniczone umiejętności wchodzenia w role, preferowanie
rutynowego przebiegu konwersacji)
Trudno jednak rozważać nad słusznością takich
badań, bez ujęcia kontekstu specyfiki funkcjonowania osób z autyzmem na wielu innych
polach. W przypadku dzieci ze spektrum autyzmu, wrażenie jakoby te były mniej
zainteresowane nawiązywaniem relacji międzyludzkich lub jakichkolwiek
interakcji społecznych, może wiązać się ze zwiększoną potrzebą uczestnictwa w
tzw. czynnościach stereotypowych, do których należą na przykład stereotypie
ruchowe (jak trzepotanie rękoma) lub nadmierne przywiązanie się do określonych
zachowań rutynowych. Baron-Cohen (1989) uważa, że wspomniane zachowania
stereotypowe, mogą stanowić pewnego rodzaju kompensację dla stresu, który
pojawia się u osób z autyzmem w sytuacjach dla nich trudnych. Taką niewątpliwie
trudną sytuacją może być właśnie moment, gdy oczekiwania społeczeństwa
przekraczają możliwości osoby wystawionej na konieczność nawiązania kontaktu.
Niezdolność (bądź trudność) w przypisywaniu stanów umysłu innym osobom, czy też
rozpoznawanie ich intencji/stanów emocjonalnych niesie ze sobą ryzyko
wystąpienia nasilonego lęku, którego redukcję może przynieść wspomniane oddanie
się czynnościom stereotypowym. Można to przedstawić za pomocą poniższego
wykresu:
Pozostając dłużej w temacie tzw.
zachowań stereotypowych, warto wspomnieć także o koncepcji Delacato, który
uważa, że stereotypie związane z ciałem czy też z poszczególnymi przedmiotami,
stanowią specyficzne działanie osoby z autyzmem, które jest ukierunkowane na
swoiste unormowanie tych kanałów percepcyjnych, które w danym momencie
uniemożliwiają jej swobodne funkcjonowanie.
Komunikacja
W przypadku osób z autyzmem,
zdolności komunikacyjne oraz poziom językowy jest niezwykle zróżnicowany. W
grupie tej znajdziemy zarówno osoby, które nie posługują się językiem
werbalnym, jak również te, których poziom umiejętności językowych jest
rozwinięty bardzo dobrze. Między tymi dwoma przypadkami na skali, rozciąga się
całe spektrum najróżniejszych możliwości komunikacyjnych, jednak mimo tak
dużego zróżnicowania, pewne cechy pozostają charakterystyczne dla znacznej
części osób z autyzmem. Warto wspomnieć o tym, że przytaczane trudności
występują mimo prawidłowego poziomu słuchu fizycznego. To, co staje się
zauważalnym już na wstępie, to trudności z prozodią mowy. Rozumiemy przez to
między innymi nieprawidłową intonację, niewłaściwe akcentowanie czy też zbyt
głośne wypowiadanie słów. Używanie niewerbalnych elementów komunikacji może być
również mocno ograniczone. Osoby z ASD czasem odznaczają się dosłownym
rozumieniem języka, czasem nie używają takich środków wyrazu jak ironia czy
metafora. Niekiedy jednak oddają się wygłaszaniu monologów na tematy
pochłaniające ich uwagę, nie uwzględniając przy tym potrzeb i oczekiwań ich
rozmówcy. W ich mowie mogą pojawić się echolalie oraz trudności związane z
dyskursem, czyli umiejętnością zainicjowania, podtrzymania oraz zakończenia
rozmowy. Wyjątkowe cechy mowy osób z autyzmem mają wpływ na wiele aspektów ich
codziennego życia, ale znacząco negatywnie wydają się oddziaływać szczególnie w
przypadku nawiązywania bliskich kontaktów międzyludzkich (przyjaźni, związków
intymnych) oraz na ich życie zawodowe (Attwood 2015, Grandin i Panek 2016).
Przywiązanie do dosłownego rozumienia wypowiedzi, trudności w zrozumieniu
metafor, ironii i podtekstów oraz niewystarczający poziom skupienia na rozmówcy
oraz przebiegu konwersacji, mogą sprawić, że osoby z autyzmem stają się mniej
atrakcyjnymi partnerami w relacji ze swoimi rówieśnikami. Jeśli nie dzieje się
to już na wczesnym etapie rozwoju, to uwidacznia się znacząco w trakcie
dorastania. Okres dojrzewania jest tym specyficznym etapem w życiu każdego
człowieka, w którym relacje buduje się w oparciu o wymianę poglądów, myśli.
Wspólne działanie nakierowane na osiągnięcie określonego celu (tak istotne w
dzieciństwie), przestaje stanowić podstawę tworzenia więzi. Trudności na
przykład w przekazywaniu innym informacji o swoim stanie emocjonalnym,
powodują, że osoby z ASD mają problem nie tylko z poprawnym odczytaniem
ekspresji pozawerbalnej, ale także z budowaniem komunikatów, które byłyby jasne
i zrozumiałe dla partnera komunikacyjnego. Wartym podkreślenia jest także fakt,
iż dla osób neuroróżnorodnych interakcja międzyludzka staje się o tyle
trudniejsza, im więcej potencjalnych uczestników bierze w niej udział. Gdy
wzrasta ilość możliwych interakcji międzyludzkich, z którymi poszerza się
również kontekst społeczny, sytuacja naturalnie staje się bardziej
niezrozumiała.
Przetwarzanie sensoryczne
Wiele z opisów funkcjonowania osób z ASD, porusza kwestię nietypowego odbioru i przetwarzania wszelkiego rodzaju bodźców sensorycznych, co potwierdzają również liczne, autobiograficzne wypowiedzi osób neuroróżnorodnych (między innymi T. Grandin i Scariano, 1995). Nieprawidłowości w systemie przetwarzania docierających do ciała bodźców, przyjmują zazwyczaj postać podwrażliwości (gdzie wrażenia sensoryczne są odbierane w sposób przytłumiony) oraz nadwrażliwości (subiektywnie zbyt silne doznania sensoryczne). Ciekawie przedstawił tę kwestię Stephen Shore, mężczyzna z Zespołem Aspergera, który opisywał swoją wzmożoną wrażliwość na bodźce słuchowe w taki sposób:
„Gdy byłem w szkole podstawowej, moi koledzy wypowiadali moje imię najciszej jak tylko mogli, jak gdyby chcieli sprawdzić, czy nadal ich słyszę. Słyszałem ich z drugiego końca klasy, a często także z klasy obok(…)”.
Nietypowość sposobu odbierania bodźców przez osoby z autyzmem,
objawia się również między innymi w uwadze poświęconej niektórym obiektom oraz
dostarczanym przez nie wrażeniom sensorycznym, czy też w unikaniu pewnych
rodzajów stymulacji. Mimo prób stworzenia pewnego wzorca – profilu
sensorycznego, charakterystycznego dla autyzmu, nadal nie udało się tego
osiągnąć. Podobnie jak w przypadku wcześniejszych specyficznie funkcjonujących
sfer, obszar odbierania i przetwarzania bodźców przez osoby z autyzmem, jest
równie zróżnicowany i trudny do przedstawienia w sposób inny niż w odwołaniu do
szerokiego spektrum możliwości. Nietypowości w sferze sensorycznej przybierają
nie tylko różną postać, ale i różne nasilenie. Uważa się, że zaburzenia tej
sfery, występujące szczególnie często, to nieprawidłowości w kontekście
przetwarzania słuchowego. Trudności pojawiają się również w sferze
przetwarzania wzrokowego. Co ciekawe jednak, te mogą występować mimo dobrze
rozwiniętych umiejętności powiązanych z nimi, na przykład: wzrokowoprzestrzenne
czy chociażby pamięć wzrokowa. Janet K. Kern wraz z grupą współpracowników
(Trivedi, Grannemann, Andrews, Graver i in.) stwierdzili, że trudności związane
z przetwarzaniem bodźców sensorycznych u osób neuroróżnorodnych, dotykają
głównie sfer słuchowych, wzrokowych, oralnych oraz dotykowych. Natomiast Sara
Schoen i współautorzy (Miller, Brett-Green oraz Nielsen) wykazali, że u dzieci
z ASD zaobserwować można wzmożoną nadwrażliwość na bodźce smakowe i węchowe.
Nie pozostawia wątpliwości fakt, iż różny od typowego sposób odbioru i
przetwarzania bodźców sensorycznych przez osoby neuroróżnorodne, stanowi
niezwykle istotną informację w kontekście złożoności obrazu klinicznego stanów
ze spektrum autyzmu i warto uwzględniać je przy opracowywaniu programów
terapeutycznych i wspierających. Na szczególną uwagę zasługuje przy tym fakt,
iż nietypowe przetwarzanie bodźców sensorycznych jest specyfiką często
towarzyszącą spektrum, jednak nie dla niego wyłączną.
Zachowanie
Osoby z autyzmem prezentują niejednokrotnie bogaty wachlarz zachowań uchodzących dla postronnych ludzi o typowym neurotypie za ograniczone, nieelastyczne czy wręcz obsesyjne. Często towarzyszy im silna potrzeba niezmienności najbliższego otoczenia, niezbyt optymistyczne reakcje dotyczące ewentualnych zmian. Nietypowe i zawężone pole zainteresowań stanowi z kolei jedno z najbardziej rozpowszechnionych zachowań, charakterystycznych dla spektrum autyzmu. Zachowania, które postrzega się jako specyficzne, nietypowe, mogą przybierać różne formy. Czasem są to proste stereotypie ruchowe, jak trzepotanie dłońmi lub pstrykanie palcami, czasem jednak są to skomplikowane wzorce zainteresowań, towarzyszące osobie z autyzmem w niemal każdej dziedzinie jej życia. Pozorna sztywność zachowań osób z ASD może wiązać się z nadmierną potrzebą przestrzegania ustalonego wcześniej planu dnia lub na przykład wykonywania określonej czynności w pewien konkretny sposób (wyjście po zakupy do tego samego sklepu, tą samą drogą każdego dnia). Schematyczne wzorce zachowań mogą ulegać zmianie na przestrzeni lat. Małe dzieci często przejawiają je na przykład podczas zabawy, gdy obsesyjnie porządkują różne przedmioty, układając je w rzędy.
U starszych dzieci można zaobserwować już bardziej złożone i skomplikowane schematy aktywności. Dobrze obrazującym to przykładem może być schematyczne powielanie danej aktywności, jak budowanie dokładnie takiej samej budowli z dostępnych klocków. Ograniczone wzorce zachowania nie powinny stanowić jedynego wskaźnika pomocnego przy wczesnym diagnozowaniu autyzmu. Nie jest to bowiem specyfika wyłączna dla spektrum, a podobne symptomy można zaobserwować również u dzieci z obniżonym poziomem rozwoju, niepełnosprawnością intelektualną a także u dzieci rozwijających się w „normie” (choć w tym przypadku nasilenie tych aktywności jest znacząco mniejsze).
Nie znamy jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, jakie mechanizmy
stoją za pojawianiem się ograniczonych wzorców zachowań u osób z autyzmem.
Często szuka się ich przyczyny w powiązaniu z opisanymi przeze mnie wcześniej
trudnościami w przetwarzaniu informacji sensorycznych. Zdarza się bowiem, że do
schematycznych zachowań u określonej grupy osób ze spektrum będą należeć na
przykład ograniczone preferencje żywieniowe. Przedstawiona charakterystyka
postaw często bywa postrzegana jako wyraz nieprawidłowości rozwojowych, marginalizując
przy tym rolę, jaką dane zachowanie może spełniać w kontekście codziennego
funkcjonowania osoby z autyzmem. Bez pełnego poznania specyfiki kryjącej się za
każdą z takich aktywności, trudno jednoznacznie ją ocenić. Osoby
neuroróżnorodne przypisują ogromne znaczenie ich wąskim zainteresowaniom,
podkreślając przy tym, że zrozumienie tej sfery ich życia przyczynia się do
zwiększania ich pewności siebie, kształtowania poczucia własnej wartości i
akceptacji.
KONIEC CZĘŚCI I
__________________________________________________________________________
BIBLIOGRAFIA:
- C. H. Delacato, Dziwne, niepojęte. Autystyczne dziecko, Fundacja Synapsis, Warszawa 1999,
- E. Pisula, Autyzm. Przyczyny, symptomy, terapia, Wydawnictwo Harmonia, Gdańsk 2012,
- E. Pisula, Autyzm. Od badań mózgu do praktyki psychologicznej, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Sopot 2015,
- J. Bobkowicz-Lewartowska, Autyzm dziecięcy – zagadnienia diagnozy i terapii, Oficyna Wydawnicza Impuls, Kraków 2014,
- K. Patyk, M. Panasiuk (red), Wsparcie młodzieży i dorosłych z zaburzeniami ze spektrum autyzmu, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Sopot 2017,
- M. Banasiak, A. Witusik, T. Pietras, P. Górski, Epidemiologia autyzmu [w:] Autyzm – epidemiologia, diagnoza, terapia (red. T. Pietras, A. Witusik, P. Gałecki), Wydawnictwo Continuo, Wrocław 2010,
- S. Hendricks, Kobiety i dziewczyny ze spektrum autyzmu. Od wczesnego dzieciństwa do późnej starości, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2018,
- T. Grandin, Ja widzę to tak. Osobiste spojrzenie na autyzm i Zespół Aspergera, Grupa Wydawnicza Harmonia, Gdańsk 2019
Komentarze
Prześlij komentarz